After flight :)

After flight :)

02 września 2008

1st day at school

Dzisiaj pierwszy dzien w szkole. Zaczne od tego ze lekcje byly skrocne z powodu freshmen-ow (9-cio klasisci) ktorzy mieli chyba apel i troche uroczystosci przed zajeciami, wiec moje lekcje zaczynaly sie o 11:20 :) i kazda lekcja trwala okolo 18 minut, i 5 min na przejscie z klasy do klasy :P

Pierwsza lekcja - Advisory - czyli lekcja o zasadach w szkole, troche taka jakby lekcja wychowawcza :)
Druga lekcja -algebra II, nauczyciel troche przymulajacy i ktory ma kiepskie poczucie humoru :P
Trzecia lekcja - Music Cafe czyli dokladniej poznawanie i odtwarzanie muzyki kulturowej, np przez nastepne 6 tygodni bedziemy grali na bebnach, afrykanskie rytmy :D
Czwarta - Modern Chemistry - nauczycielka w porzadku, ciekawie gadala mimo ze z polowa tego co mowila mialem problem, bo dosyc szybko, ale mam nadzieje ze sie przyzwyczaje. Na koniec maly pokaz, stopila (chyba) potas i wrzucila do probowki m&msy , zaczelo sie palic na rozowo, duzo iskier, dymu, i halasu :D
Przerwa na lunch , a dokladniej Honor Study - jedna przerwa gdzie zazwyczaj uczniowie odrabiaja czesc zadania domowego.
Piata - Angielski 10, z nauczycielka co mam advisory, ale juz mam zadanie domowe wiec nie wiem czy bedzie tak przez caly czas :P
Szosta, ostatnia - Architectural Graphics, czyli poprostu architektura, ale oprocz tego tez fizyka, matma i duzo pomyslow, tak jak powiedzial p.p.Michael Livieri. Tutaj jedynie pracujemy na komputerach, mamy swoj specjalny program, ale zapomnialem nazwy :P
Oprocz tego ze zajecia mi sie podobaja (jak na razie :P) to na wiekszosci z nich mamy ksiazki, dosyc grube , 3-4 cm :] ale co jest w nich dosyc ciekawe, to ze maja swoj kod, i jutro bede rejstrowal ksiazki od chemii i matmy do internetu i bede mogl sobie przegladac w domu na laptopie, a nie przynosic ksiaze do domu ( bo swoje wazy :)

Oprocz tego niedlugo bede mial ( na nieszczescie) identyfiaktor i bede musial go miec caly czas na wierzchu. Do tego szkola jest ogromna, zajmuje mi troche czasu zeby przejsc z jednej sali do drugiej (jakies 5 min). Narazie poznalem kilka osob ktore siedza obok mnie na przedmiotach, oraz sasiada, ktory jest pol amerykaninem pol chinczykiem i jest w roczniku 2011.

Do nastepnego razu :)

Brak komentarzy:

CS NS