After flight :)

After flight :)

04 września 2008

School

Lekcje... niektore w porzadku, niektore o niebo lepsze :D
Algebra II - troche za latwa dla mnie, bo zadania zeby zaznaczac ulamki na osi to chyba 6-to klasista potrafi :) Co mnie powalilo, to to ze amerykanie nie potrafia mnozyc bez kalkulatora...
Music cafe - o tym moglbym napisac osobny post, bo te zajecia sa godne :] Zacznijmy od tego ze dzis poszlismy po bebny - kongo i zaczelismy od prostych rytmow. Normalnie slyszalem max 2-3 bebny kiedy gralem ze znajomymi, i wiecej jezeli sluchalem muzyki klasycznej. Ale nic nie przebije tej lekcji, gdzie 20 osob jednoczesnie powtarza po nauczycielu prosty rytm, a kazdy stara sie jak najbardziej i naprawde mozna sie poczuc jak w afryce podczas ich obrzedow, muzyki. Caly czas gramy na zasadzie call-response ( zawolanie - odpowiedz). I podzczas proby mielismy narazie tylko mowic , zamiast grac na bebnie. Moja kwestia "low, high low" , odpowiedz 2 czesci klasy " Keep the rythm going ". Uczucie jak w jednym momencie zamienia sie to na gre na bebnach, to prawie jak rozmowa. Wiecej o tym po tygodniu, bo teraz zaczynamy rytmy salsy i innych typow muzyki, a za 3 tygodnie beda "mowiace bebny", mimo ze ciezko na nich grac, czuje ze bedzie wielka zabawa.
Chemia - jest w porzadku, bardzo sie ciesze ze jest inaczej niz w polsce, bo mozna samemu eksperymentowac, mieszac, ale trzeba trzymac sie regol. Mamy blok chemi , tzn 2 lekcje pod rzad, i w pon i od srody do piatku mamy normalne lekcje ,we wtorki mamy lab - czyli przez cala lekcje przeprowadzamy doswiadczenia :D
Lunch - po chemi jest 20 min przerwa na lunch, a stolowka jest poprostu zawalona ludzmi, jest ich masa, i zeby znalezc znajomych trzeba naprawde sie postarac :P
English - angielski jest w porzadku, bo to jest narazie rozmowa miedzy nami a nauczycielka , pania Oldstadt - jest mega w porzadku, dzisiaj przedstawila prezentacje o sobie, i mam zadanie zeby na jutro kazdy przygotowal krotka o sobie. Co mnie jeszcze cieszy to to ze tu sa 10cio klasisci , czyli o rok mlodsi odemnie, ale sa bardzo w porzadku i rozmawianie z nimi oraz sluchanie ich i to gadanie o absurdach jest poprostu super :D
Ostatnia lekcja - architerktura - jest troche ciezka, z powodu na nowe slownictwo i ze po raz pierwszy czegos takiego sie ucze :P Na razie robie prezentacje o Philipie Johnsonie, znanym architekcie, ktory postawil wiele ciekawych budynkow i stworzyl nowy nurt w architekturze :) Jeden z jego budynkow to najwyzszy wierzowiec w minneapolis, a drugi znany to jego wlasny dom - szklany dom :)
Narazie musze konczyc, bo mam jeszcze troche do zrobienia, glownie z matmy, jakies 40 zadan, banalnych, ale troche mi to zajmie. Do zobaczenia :)

Brak komentarzy:

CS NS